Patrol na Placu Tynstara
Opis
Data rozgrywania się wydarzeń
27 Penhara (września) 1376 roku
Miejsce rozgrywania się wydarzeń
Plac Tynstara, Illtrium, Mała Vanthia
Przebieg wydarzeń
Dnia 27 Penhara odbył się drugi z organizowanych przez Euzebiusza* patroli, mający na celu pilnowanie porządku w Illtrium w związku z kryzysem uchodźczym. Tym razem zapisani śmiałkowie — Anthiopé, Ivo Wieretienow, Morrigan Valente oraz Theophil Royce — zebrali się na Placu Tynstara, by pod opieką Ajaxa* doglądać porządku.
Już od pierwszych minut stało się jasne, że napięcia pomiędzy obozującymi na terenie Placu Tynstara uchodźcami zaczynają być niebezpieczne: grupa trafiła bezpośrednio w środek kłótni pomiędzy dwoma mężczyznami. Theophil jako pierwszy podjął próbę rozładowania sytuacji dyplomatycznie, okazało się jednak, że zaaferowani mężczyźni negatywnie odebrali jego starania, uznając go za nadętego paniczyka, który przyszedł mówić im jak mają żyć i jak się zachowywać.
W toku kłótni stało się jasne, że powody sprzeczki były trywialne: wepchnięciem się w kolejkę po wodę do studni, obejmowały one również sąsiedzkie zaszłości z czasów, kiedy mężczyźni mieszkali dom w dom we wsi Zabłocie. Dopiero wkroczenie pomiędzy mężczyzn rosłego Ivo uspokoiło sytuację: co ciekawe to nie onieśmielająca sylwetka Wieretienowa przekonała mężczyzn do zawarcia rozejmu, ale jego wyrozumiałość wobec sytuacji oraz apel o nieutrudnianie i tak już nieciekawej sytuacji rozwiązały konflikt. Ivo udało się również porozmawiać z jednym z uchodźców, Matthiasem*. W wyniku tej krótkiej pogadanki wojownik dowiedział się o tym ile dzieci pałętało się w okolicy, zobowiązał się nie tylko do zaopatrzenia rodzin pomieszkujących na Placu w koce na coraz chłodniejsze noce, ale obiecał również przynieść wykonane przez siebie, drewniane figurki zwierzątek dla dzieci. Córce Matthiasa* została przyobiecana specjalna figurka przedstawiająca kotka.
W czasie, kiedy Wieretienow wciąż jeszcze rozmawiał z uchodźcami, na Placu pojawiła się kobieta wykazująca niezdrowe zainteresowanie kapłanką Morrigan. Szybko okazało się, że jej niepokojący wygląd oraz dziwaczne zachowanie nie były zupełną nowością wśród uchodźców. Ajax* wyjaśnił patrolującym, że wariatka należała do Kultu Końca propagującego wiarę, iż oto nadeszła Apokalipsa, z którą nie warto walczyć, tylko oddać się dobrowolnie w ramiona śmierci. Trudno powiedzieć, czy dziwna kobieta próbowała nawrócić kogokolwiek z tłumu, wydawało się jednak, że niektóre jej słowa padają na podatny grunt — ktoś z zebranego tłumu miał nawet odwagę jej przytaknąć. Tak było przynajmniej do momentu, w którym patrolujący nie odpowiedzieli na agitację własnymi słowami, pełnymi nadziei i woli walki. Największe wrażenie na tłumie wywarła przemowa Anthiopé: sprawiła ona, że wcześniej zrezygnowani uchodźcy odzyskali wiarę w przyszłość, a wcześniej podatni na kazania Kultu Końca znaleźli w sobie ponownie iskierki nadziei.
Kultystka za nic jednak nie chciała ani umilknąć, ani przyznać się do porażki, w końcu więc zadecydowano, że patrolujący oddadzą ją w ręce strażników.
Znalezienie strażników nie należało do trudnych — ostatnio kręciło się ich po Illtrium całkiem sporo. Namówienie ich do przejęcia wyrywającej się i ubliżającej im wciąż więźniarki było już bardziej skomplikowane, ale tym zajął się ostatecznie Ajax*, a co bystrzejsze oko mogło zauważyć, że w pewnym momencie kilka monet zmieniło ukradkiem właściciela. Euzebiusz* dobrze opłacał ochronę swojej karczmy w każdy możliwy sposób, a tak zwany budżet na łapówki nie należał do szczupłych.
Ajax* opowiedział im podczas dalszego patrolu nieco więcej o Kultach Końca, chociaż ponad ponure historie o faktycznych, dobrze udokumentowanych zbiorowych samobójstwach, nie miał ich za wiele. Zdradził jednak patrolującej grupie, że obawia się głównie ich fanatycznego powoływania się na Plan Przedwiecznego i tego, że coraz więcej osób będzie ogrzewać się wokół żarliwych przemów kultystów w zimne noce. Krzyki fanatyków łatwo było wyłapać — w przeciwieństwie do szeptów powtarzanych w ciemności.
Znaleźli dwóch kolejnych Posłańców, ale ci mieli więcej rozsądku od swojej znajomej i zwyczajnie uciekli na widok patrolujących.
Ajax* zapamiętał każdego z grupy, dziękując im uściskiem dłoni, a z Ivo obiecał spotkać się w niedalekiej przyszłości, przyjmując zaoferowaną przez niego pomoc w pilnowaniu porządku na Placu.
*NPC
Następstwa fabularne
- Anthiopé będzie rozpoznawana wśród uchodźców i osób na Małej Vanthii jako Niosąca Nadzieję (przydomek)
- Ivo Wieretienow będzie rozpoznawany wśród uchodźców i osób na Małej Vanthii jako Rozjemca (przydomek)
- wszyscy uczestnicy patrolu zostali zapamiętani przez uchodźców jako osoby dobre, waleczne i chcące nieść pomoc
- wszyscy uczestnicy patrolu zostali zapamiętani przez Ajaxa* pozytywnie, jako osoby, na które można liczyć w razie kryzysowej sytuacji
*NPC
Uczestnicy oraz informacje dodatkowe
Postacie graczy
- Anthiopé [2068], Ivo Wieretienow [1682], Morrigan Valente [1956], Theophil Royce [978]
Typ wydarzeń
Karczma – Wydarzenie Doniosłe
Powiązania
Prowadzenie
Karczmarz prowadzący: Zuzmara [13]
Autor wieści
Zuzmara [13]
Korekta
Francesca Delacroix [50]