Unicrum – Gwiezdne Imperium
Gospodarka, ekonomia, handel i strategia. To wszystko w realiach wirtualnego wszechświata pełnego planet możliwych do eksplorowania, kolonizowania i zdobywania.Galaktyki a w nich układy i planety – każda o odmiennych uwarunkowaniach. Różnorodność ilościowa zasobów na planetach, odmienne koszty rozbudowy poziomów kopalń, poszukiwania bogatszych złóż a także zróżnicowana ich przystępność. To główne aspekty gospodarcze gry Unicrum.
Kolonizuj planety, eksploruj jej złoża, kalkuluj opłacalność i porzuć – szukaj kolejnej, bogatej w złoża, opłacalnej pod inwestycje – wyjątkowej. Wydobywaj surowce, rozbudowuj flotę wojenną, badania – atakuj przeciwnika i przejmuj jego planety. Lubisz ekonomię, liczyć, kalkulować? Produkuj osady wydobywcze, wysyłaj misje na inne planety i wydobywaj złoża bez inwestycji w kolonizacje i rozbudowę – podejmuj ryzyko szybkiego zysku i możliwości utraty floty. Być może ekspedycja natrafi na flotę, która stanie po Twojej stronie, albo przechwyci neutriny potrzebne w handlu surowcami. Jeśli posiadasz za dużo danego surowca to wymień go na rynku po wartości opartej o aktualny kurs. Codziennie w godzinach 20-21 przeglądaj oferty innych graczy i wymieniaj bezpośrednio surowce online. Surowce, handel, inwestycje kreują ilość surowców we wszechświecie, ich popyt i podaż a także cenę w odniesieniu do złota. Zainwestuj złoto w surowiec jeśli stwierdzisz, ze jego cena spadnie lub wzrośnie. Odczekaj kilka godzin – zarobisz, może stracisz, wszystko zależne od Ciebie, innych graczy, wydobycia i inwestycji. A wszystko toczy się wokół punktów, rywalizacji z innymi graczami oraz rozbudowy gwiezdnego imperium. Projekt cały czas jest w fazie rozbudowy.
Na czym polega odmienność projektu Unicrum?
– ilościowe zróżnicowanie zasobów na planetach
– zróżnicowane koszty inwestycji i rozbudowy planet
– zróżnicowana opłacalność i jej zmiana w czasie
– zdobywanie planet z rozbudową poprzez atak na przeciwnika
– wojny podzielone na tury – jednostka przeciw jednostce
– rabowanie zasobów przeciwnika z jego magazynu