Drakensang – krótka recenzja
Cześć specjalnie dla was pod lupę wziąłem grę Viawww Drakensang .Jak się pewnie domyślacie nie bedzie to miła recenzja. Już na samym wstepie miałem problemy z mailem aktywacyjnym, oprócz tego mialem nieaktywne konto. Tu pomocy udzielił mi TreeQ, który oddał mi jakieś swoje stare konto, bym mógł trochę potestować tę produkcję. Kiedy zalogowałem się do gry wyskoczyły mi dziwne wtyczki do pobrania, lecz kiedy się z nimi uporałem zaskoczyła mnie przyjemna grafika. Niestety, albo i stety interfejs był żywcem skopiowany z Diablo. Lecz zanim zobaczyłem ten świat musiałem czekać aż gra się załaduje. Trwało to niemiłosiernie długo. Kiedy zaczałem już grę uznałem że szybko się nudzi, bo wszystkie questy polegały na przejściu z punktu a do punktu B. W późniejszych questach nie było jasności gdzie się mam udać, więc jak szalony bładziłem po mapie w poszukiwaniu odpowiedniej osoby. Po kolejnej dawce tej gry zawiesił mi się skrypt, zaczęły znikać potwory, co trochę denerwuje dość wymagającego gracza. Oprócz tego trafiłem na Quest do którego potrzebne jest konto premium którego nie miałem i quest przez cały czas mi wisiał na pasku. I kolejna rzecz która mnie zdenerwowała to był ograniczony rozwój postaci. Nie było nawet drzewka rozwoju, tylko jakiś słupek i przy określonym levelu pojawiał się kolejny czaqs do odblokowania. Na tym zakończyłem moją przygodę z Drakensang Online. Ocena którą ode mnie dostaje to 2 na 10. Zapraszam do przeglądania kolejnych materiałów, które już niebawem.